W końcu zaczęłam coś robić nie wiem czy to zasługa nudy czy wena się budzi. Chociaż to nie wena bo kartka taka jakaś mdła wyszła. Mam bardzo dużo papierów z ILS a to dopiero moja pierwsza praca wykonana z ich udziałem. Stanowczo bardziej podobają mi się w cudzych pracach. Mapka ze scrapmapek.
....a tak wyglądał dzisiejszy poranek z okna salonu.
...bułeczki zwykłe z przepisu od Liski . Postanowiłam, że do końca roku wypróbuję wszystkie jej przepisy na pieczywo. Bułeczki tylko trzy ponieważ zjedzono mi resztę eksponatów zanim zebrałam się do zrobienia zdjęcia.
Niesamowite rzeczy do wylosowania na blogu Bodils
mam nadzieję,że jakaś bułeczka się ostała...bo aż mi ślinka pociekła.I to nie brak weny ,tylko przesilenie zimowe.Można je przegonić tworząc więcej pięknych,kolorwych kartek.Do dzieła!!!
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają smakowicie, nie dziwię się,że szybko zniknęły:) A karteczka bardzo ładna i elegancka:)
OdpowiedzUsuńa mi sie Twoja karteczka podoba bardzo!
OdpowiedzUsuń... ja tez gotuje z Liska ;) jak dla mnie jest mistrzynią nie tyle gotowania, co samej oprawy.
ja lubie dorabiać ideologie do banału wiec Liske czytam cala sobą ;)
A bułeczki wyglądają pysznie ;)
Kartka jest piękna i bardzo podoba mi się zestaw kolorów, a już szczególnie kolor kwiatków :)
OdpowiedzUsuńOj i mi coś wiadomo o nie robieniu ... a karteczka wyszła świetnie!
OdpowiedzUsuńśliczna karteczka :)
OdpowiedzUsuńKarteczka urocza, a bułeczki wyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńKarteczka przecudna, bardzo mi się podoba :) Przebija romantyczna dusza :)
OdpowiedzUsuńKartka jest piękna!!!
OdpowiedzUsuńBardzo delikatna, w stylu romantycznym (na pewno nie jest mdła :)) :D
Na widok bułeczek pociekła mi ślinka... :P ... zdecydowanie też muszę je zrobić :)
:***
To znowu ja ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga po odbiór wyróżnień :D