Bombeczka ze śnieżnej Rae
A to bombeczka z 12 ścianek. Troszkę słabiej widać wzorki na papierach, ale jest taka bardziej bombastyczna (połączenie słowa bombka i optyczna, czyli, że optycznie bardziej przypomina tradycyjną bombkę). Ci którzy widzieli śnieżną Rae na własne oczy wiedzą, że kolorki są troszkę inne, ale takie mam dziś światło i już. Drewniane koraliczki odpruwała moja mama przez dwa tygodnie z ciuchlandowej kamizelki. Mam ich trochę i będą zapewne dodatkami do tegorocznych świątecznych prac.
Świetny pomysł na własnoręczne bombki.
OdpowiedzUsuńSuper...gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie "bombastyczna"!!!!! Też muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńJest prześliczna! Faktycznie poprzednim trochę brakowało przestrzenności ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie bombastyczna,wspaniały pomysł;)
OdpowiedzUsuńŚwietna bombka :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! A te koraliki! Pełen zachwyt!!! :*
OdpowiedzUsuńpiękna bombeczka:)
OdpowiedzUsuńTa jest taka pełniejsza :) Śliczna :)
OdpowiedzUsuńwow, świetne bombeczki:)!!!!
OdpowiedzUsuńSprytnie wykorzystałaś te papiery. Same w sobie są dosyć nieciekawe a na takich bombkach wcale tego nie widać. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńAle śliczna:)
OdpowiedzUsuńale oryginalna!!!
OdpowiedzUsuńBombka - primo sort!!!
OdpowiedzUsuń