czwartek, 24 września 2009

Szaleństwo z dziurkaczem i wygniatakiem ciąg dalszy









3 komentarze:

  1. ja rozpracowuję sobie twoje kolejne kwiatuszki na praktykach :D różyczką wszystkie dzieci były zachwycone, zrobiłam też wersję duuuużo większą (sama powycinałam nożyczkami kwiatuszki)

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowite ,że takie dudeńka wychodzą z dziurkaczy...ty to potrafisz,no,no :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas