"Kiatek dla mamy"
Ostatni kalendarz. Taki troszkę bałaganiarski.
Dziś na spacerze, Antoś zrobił kwiatuszka dla mnie. Tak mnie to rozczuliło, że musiałam zrobić pamiątkowe zdjęcie.
Dziękuję Wam bardzo za zaglądanie do mnie i przemiłe komentarze.
Pozdrawiam cieplutko.
Podoba mi się chyba najbardziej ze wszystkich. Świetny jest!
OdpowiedzUsuńCudny kalendarz a raczej jedno okładka:)
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z Monia - ze ten jest najlepszy !!!!
OdpowiedzUsuńa synio widac juz ma tworcze pomysly ;)
Prześliczna okładka kalendarza!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper okładka, świetnie poprzeszywane i przewiązane:)
OdpowiedzUsuńMi się taki bałaganiarski bardzo podoba. Chyba najbardziej z wszystkich trzech, chociaż tamte też są piękne:) Warstwy wyglądają pysznie i scraclowany motyl też ( zwłaszcza ten motyl, który aż się prosi o taki zabieg) :)
OdpowiedzUsuń