Menu na stół. Nareszcie nastała wiosna, nie tylko w kalendarzu. W ogródku panoszą się już pączki na drzewach , w doniczkach całe zastępy siewek, nieśmiało wyglądają tulipany, zawilce i inne cebulki. Och zaczyna mi pachnieć ziemia, grabię, zbieram, odsłaniam a przede wszystkim wdycham tą wiosenną aurę, tak więc zapewne zaraz zniknę na dłużej.
Staś dorwał pilota i namiętnie przerzucał kanały w poszukiwaniu bajek, na jednym z nich zatrzymał się dłużej na kreskówce Winx Club (rozgolaszone wróżki z oczami jak spodki). Na ten widok Antoś zakrzyknął:
- Stasiu wyłącz ten film bo to jest trucizna dla moich oczu.
Pozdrawiam
Agnieszka
Świetne, proste a eleganckie :)
OdpowiedzUsuńDzieci potrafią skomentować aż w pięty pójdzie :)
Piękne i bardzo stylowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak cytujesz "złotoustego" Antosia! :))
Skromne ale śliczne ;)
OdpowiedzUsuńProsto, elegancko i pięknie :)
OdpowiedzUsuńU mnie ciągle zimno, a śladów wiosny niewiele :(
Zgadzam się z poprzedniczką ) Jest bardzo stylowe!
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie:) Piękne:)
OdpowiedzUsuńProste i eleganckie :)
OdpowiedzUsuńTrucizna dla oczu, dobry ten Twój Antoś :D
Och jakiego Ty masz mądrego Facecika:) !!! Jestem pod wrażeniem; Jak już wie, co jest do kitu, to dobrze rokuje na przyszłość;) Menu piękne:) Nie zostawiaj nas na długo, bo ja tęsknic będę;)no:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności wiosenne:)
Menu wygląda świetnie, a Antosiowe mądrości uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje menu w takiej oprawie :) Mój Kader mieszka w Rzeszowie, a Twój? :)
OdpowiedzUsuńA mój znajomy Kader mieszka w Stoczku, to mój sąsiad :)
OdpowiedzUsuńProste i bardzo eleganckie. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać anegdotki z udziałem Twoich chłopców. A Antosiowie spostrzeżenia są bezcenne. :)
Piękne menu, będzie fantastyczną ozdobą stołu :)
OdpowiedzUsuńKocham takie anegdotki :)
hi hi świetny tekst z tą trucizną .
OdpowiedzUsuńbardzo eleganckie :)
OdpowiedzUsuń