Urodziny mojej mamy, nie byle jakie bo 66. Kolejna kombinacja wykrojnikowa, nie podobają mi się strasznie te uszy dziurkaczowe, na drugi raz utnę kartkę tak by były pełne oczka.
Miałyśmy dziś spotkanie lubelskie, było bardzo spokojnie i trochę sentymentalnie. Dziewczyny odgrażają się, że następne spotkanie u mnie. Teraz jesteśmy lepiej zmotoryzowane, więc mam nadzieję, że w końcu się uda, bo zapraszam je już od dwóch lat. Myślę, że dojrzewające czereśnie będą dodatkową zachętą.
Pozdrawiam i dziękuję za wizyty i komentarze.