Budowaliśmy, budowaliśmy i........................ zbudowaliśmy hurrra.
Kiwaczek
Kto pamięta Kiwaczka, krokodyla Gienę i ciotkę Szapoklak ze szczurkiem Ogryzkiem?
Napracowałam się ogromnie, to mój pierwszy tak duży projekt, 10 kart, kalka, okładki , pudło i kieszeń na płytę. Pudło albumu ma inną kolorystykę, ze względu na funkcję jaką ma pełnić, czyli osłonę jasnej oprawy. Całe noce spędzał mi z powiek. Dobór papierów, układ, pomysł na okładkę, projekt pudła zmieniały się kilka razy. Album jest prezentem dla pary wspaniałych ludzi od ich dzieci. Mam nadzieję, że będzie często oglądaną pamiątką i spodoba się Pani Uli i Panu Jerzemu, bo mam do nich ogromy sentyment i szacunek. Nie ma tu wszystkich stron albumu ponieważ post i tak jest już długi. Dziękuję cierpliwym za wytrwanie.
Mój Staś- pierwszaczek, w dniu pasowania na ucznia.
Mało nie pękłam z dumy.
Kocia ferajna czyli moje sierotki
Zganiłam chłopców za straszny bałagan jaki zrobili w pokoju, zabawki wyściełały całą podłogę. Poprosiłam ich o posprzątanie, i nic, potem poprosiłam drugi raz i nic, za trzecim razem zapowiedziałam szlaban na bajeczki. Wychodząc usłyszałm jak Antoś konspiracyjnie szepcze do Stasia:
- Stasinku pospsątajmy zabawki, bo inacej psyjedzie policja sanitarna i alestuje nas za psekrocenia.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Agnieszka