To co lubię najbardziej, połączenie dwóch moich pasji. Pieczenie i papierki Z choineczkami było sporo zachodu, ale kiedy zobaczyłam zachwyt moich dzieci, mogłabym zacząć wszystko od nowa. Dwie choineczki jadą do Helenki i Stasia. Mam nadzieję, że wzbudzą w nich podobny zachwyt.
Chłopcy już nie mogą doczekać się świąt. Okleili okna śnieżynkami, tak by Mikołaj wiedział gdzie stoi choinka i gdzie ma zostawić prezenty. Ubrali schody w girlandy, maczają paluszki w każdym surowym cieście i wylizują wszystkie słodkie resztki, ciężko w nich potem wmusić obiad. Niecierpliwie liczą dni do Wigilii i biegają co chwilę na dół by sprawdzić czy choinka już "naciepliła się".
Dziękuję za zaglądanie i życzę dużo sił i cierpliwości na ten przedświąteczny czas.
Agnieszka
9 komentarzy:
Śliczne aż szkoda będzie je schrupać :)
Smakowite te choineczki :)
Piękne choineczki, ślicznie zapakowane :)
Pozdrawiam,Klaudia
Pięknie wyglądają choineczki, ślicznie je zapakowałaś, na pewno dzieciaczki się ucieszą :)
Pysznie ta smakołyki wyglądają Cyguś! I do tego są tak pięknie zapakowane :)Życzę cudownych Świąt Bożego Narodzenia.
Takie dziecięce oczekiwanie na święta to sama radość ;-)
a choineczki wyglądają bajecznie! ;-)
wooooow ! az szkoda jesc ;) takie piekne
Cudne.
Ale cudne pierniczkowe choinki!!!
Prześlij komentarz